Видео

Dziękuję za uwagi. Ma Pan jakieś swoje własne teksty albo wystąpienie internetowe, gdzie mógłbym się zapoznać z tym, czym jest gnoza w Pana ujęciu?

Podbijam kwestie linków :)

W takim razie aby ta krytyka była konstruktywna *opisz to co jest naprawdę prawdą* (póki co neguje to co dają inni ale sam nie dajesz nic lepszego w zamian. Innymi słowy twoja wypowiedź jest negatywna jako destrukcyjna wobec wiedzy. Ponieważ podważając, niszczysz, a nie dajesz nic konkretnego w zamian)?

Wibracje ? Podaj częstotliwość fali nośnej , modulację , amplitudę . Jaki jest sposób kodowania . Co jest nadajnikiem , co odbiornikiem . Podaj medium przenoszące wibracje . Żeby było jasne, rozumiesz pytanie bo jest na poziomie fizyki z podstawówki (a masz już więcej niż 11lat ).

@@pawelhuczewski2772 Świat się bardzo zmienił odkąd edukacja głównie stawiała na wymaganie od dzieci wkuwania na pamięć nieistotnych danych faktograficznych ( opierając sie na dyscyplinie pamięci, między innymi nieistotnych historycznych dat i komplikujących język zasad ortografii). Obecnie stawia się na umiejętność myślenia a nie zapamiętywania nieistotnych danych które można sprawdzić w kilka sekund w internecie. To technologia sprawiła że proste prace nie są już wymagane tego typu jak siła mięśni ponieważ wypracowaliśmy maszyny tak samo zapamiętywanie prostych faktów nie jest już istotne Ponieważ wypracowaliśmy system ekspercki którym jest internet jako wielka baza wiedzy oraz sztuczna inteligencja jako narzędzie do jej przetwarzania. (dla każdego i to za darmo). Od kiedy wynaleziono pojazdy bieganie nie jest już praktyczną umiejętnością tak jak od kiedy wynaleziono maszyny liczące obliczanie w pamięci dużych liczb tak się stało się zbędne. Obecnie świat wszedł i bardzo szybko rozwija się w epoce informacyjnej gdzie posiadanie prostych szczegółowych informacji technicznych stało się zbędne ponieważ sztuczna inteligencja wykona obliczenia w kilka sekund na zamówienie każdego użytkownika osobistego mikrokomputera który ewoluuje nadal w stronę coraz łatwiejszego użytkowania. Konkretnie przewiduje się że telefony komórkowe zostaną wyparte przez osobistych asystentów sztucznej inteligencji komunikujących się częstotliwością myśli ( tak myśli jest jak fala Radiowa i można ją odczytać oraz wysłać do umysłu na tym polegające działające prototypy i gotowe urządzenia komunikacyjne łączące bezprzewodowo umysł i komputer). Z tym że jest to jeszcze nowa i dość ograniczona technologia jednak w ciągu 10 lat Szacuje się że będzie ona dopracowana do tego by upowszechnić się. Dlatego nie ma sensu uczyć się rzeczy na pamięć tego typu technicznych ponieważ będą one na wyciągnięcie już nie smartfona z kieszeni lub głosu polecenia do asystenta sztucznej inteligencji, a zaledwie na wyciągnięcie własnych myśli. Dlatego stary system edukacji polegający na ocenianiu się bez wiedzy wkuwanie na pamięć bez jej zrozumienia stał się zacofany i zbędny w dalszym rozwoju cywilizacji. Ze względu na rozwój opisanych wyżej technologii istnieje potrzeba nauki myślenia i rozumienia podstawy zjawisk ( natomiast techniczne szczegóły można zlecić maszyną tak jak zarządca, lider deleguje różne pomniejsze prace podwykonawcom). Sztuczna inteligencja jest narzędziem odciążającym ludzi od poszczególnych prac jak zajmowanie się nauką nieistotnych szczegółów po to by zająć się nauką istotnych ogólnych zjawisk umożliwiających zrozumienie świata i podejmowanie dobrych decyzji. Dzięki rozwojowi technologii automatyzującej prace rutynowe, ludzie awansują z wykonawców poleceń, od których wymagano zaledwie posłuszeństwa, do decydentów którzy mając szerszą wiedzę o świecie zjawisk mają podejmować decyzje zlecając pracę sztucznej inteligencji i robotą które powstaną niebawem automatyzując także wszelkie prace fizyczne. Wiedząc o tym od dawna zajmuję się filozofią choć mimo zdolności technicznych wcześniej zajmowałem się biznesem, który też wymagał umiejętności elastycznego myślenia, a nie zapamiętywania różnych rzeczy ( ogólnie myśląc i żyjąc ograniczającymi swobodę schematami - uważam że na tym polega problem większości ludzi uniemożliwiający im rozwój że są zbyt schematyczne Ponieważ tego oczekiwało system edukacji. Bezwzględnego posłuszeństwa wierności regułom, które zapodał, jako jedyny wzorzec prawny). Tradycyjny system edukacji został stworzony przez kościół katolicki który jest dogmatyczny zwalcza przejawy samodzielnego myślenia, wymuszając podporządkowanie jedynej prawdzie którą podaje jako wzorzec świętości lub prawidłowego myślenia do z tego oceniania. Dlatego ludzie oceniają się z nieistotny wiedzy faktografiicznej ponieważ tak zostali uwarunkowani w szkole ( która nagadała za dobrą odpowiedź, a karała za odpowiedź będąca odstępstwem od schematu podanego z góry. Jak gdyby za herezję za przejazd samodzielnego myślenia, za wykroczenia poza zakres podanej wiedzy). System edukacji stworzył swego rodzaju ślepych wyznawców którzy nie są w stanie mentalnie przeskoczyć podanego schematu tak zwanego autorytetu ( jako jedynego źródła prawidłowej wiedzy - prawdy). Jednak ze względu na rozwój technologii to się bardzo zmienia i schematy są podważa na rzecz dostosowania ludzkości, do nowych ułatwiających życie technologii eliminujących potrzebę wysiłku oceniania się z wiedzy i pracy nad łatwymi do zautomatyzowania zadaniami. Kiedy ludzie oceniali się z fizycznej siły gdy nie było maszyn. Dziś jeszcze oceniają się z wielcy gdy nie zdają sobie sprawy że jest ona dostępna na wyciągnięcie ręki. Warto zrewidować swoje przyzwyczajenia zauważając że teraz coraz bardziej liczy się swobodne myślenie i ogólna wiedza o świecie. W przededniu automatyzacji tego co rutynowe i bezmyślne ( szczególnie zapamiętywania dużych ilości różnych rzeczy). Dlatego nie czuję się zobowiązany do pamiętania niepotrzebnych informacji zaprzątają sobie mi umysł zamiast rozwijać wiedzę i umiejętności o poruszaniu się po świecie zjawisk (nie jestem typem pracownika,który ma zobowiązania do posiadania wiedzy, uczę się dla siebie - dlatego magii, a nie mayematyki itp - od czego mam internet i sztuczną inteligencję). To tak jakbym wśród XIX-to wiecznych rolników powiedział, że nie interesuje mnie nabieranie tkanki mięśniowej i chwalenie się tym, oceniając ile potrafię podnieść. Ponieważ mam od tego maszyny traktor dźwig i podnośnik. Tak też obecnie wiele intelektualnych prac jest zastępowane przez sztuczną inteligencję niszczyce się z nich przestaje być sensowne. Ponieważ to tak jak szczecinie się z posiadania siły do ciężkiej pracy, którą mogą z powodzeniem i dużo lepiej wykonać maszyny. Świat zmienia się bardzo szybko zmieniając system wartości i reguły gry kto się do tego nie dostosuję ten zostanie w tyle ( tak jak stare dziadki które nie potrafią korzystać z internetu ponieważ uznały to za zbędny bayer - ignorując postęp technologii i tak jak obecnie Ty ignorujesz rozwój nowego typu wiedzy o podstawie zjawisk duchowych).

Podaj w takim razie przykłady starych proroków, których "EGO" uważasz za zauważalnie lepsze?

Spróbuj napisać coś po polsku i sensem . Co to za bełkot?

​@@pawelhuczewski2772To język Polski jednak specjalistyczny/ ezoteryczny (tj. niszowy) którego zrozumienie wymaga wdrożenia w podstawowe zagadnienia. Tak jak w każdym innym technicznym zagadnieniu, które nie jest znane dla laika ( jeśli weźmiesz pierwszą lepszą książkę, z językiem specjalistycznym lub pójdziesz na ostatni rok wykładów to też nie zrozumiesz tego bez przygotowania. Czyli przejścia niższych klas, wprowadzających w podstawy danego systemu). Ogólnie nie należy spodziewać się że będzie się rozumiało wszystko od razu bez wprowadzenia w to. Co czasem wymaga lat studiów.

@@AErKart Nie rób z czarów wiedzy . Tu nie ma nic do rozumienia . No chyba że ta widza pochodzi z politechniki

@@pawelhuczewski2772 Co nazywasz czarami? *Powołaj się na swoje źródło wiedzy na ten temat?* (Wtedy będę miał punkt odniesienia do prowadzenia tej rozmowy)

Za tym potokiem słów fajnie byłoby przeczytać jakiś dowód

Tyle że z mocnym naciskiem na -janizm.

@@mariuszwierzbicki1285 Nie naciskaj, kochaj. To twoje Ego szuka na błędów, aby ich komuś wyciskać, i się powyżej postawić. To jest neuroza, słabość, molosy, nędza. Chcesz na zawsze pozostać nędzarzem? Po co? Człowieku, nie bój się wielkości, ekspansji i dobro-woli, braterstwa i wolności. Dziś jesteś niewolnikiem własnej zawiści. Mariusz - janizm. To syn marnotrawny... ;-) Powröc do rozsądku, prosze. Bez ciebie Niebo nie jest kompletne.

@@slawomirwendt9094 Wyciskać to możesz pryszcze. Syn marnotrawny to moje imię i stoję wyżej. Jako wieczny nędzarz pluje na Twoje niebo. Rozsądek to przeszkoda na mojej drodze. A siłe swą czerpie z nędzy, słabości i neurozy. Nie zgaduj czego chce.

@@mariuszwierzbicki1285 Właśnie pryszcza wycisnälem i widziałem, ze jego obfite zawarcie wpadło tobie w oko. Taki jest los nędzarzy. To oczywiste, czego chcesz; i tego dostajesz, słaby Mariuszu.

@@mariuszwierzbicki1285 Jednak jesteś również kłamczuchem, gdyż to nie prawda; nie plujesz na moje Niebo. Płuc możesz tylko na coś, co widzisz, rozpoznasz gdzieś w czasie i przestrzeni, jako formę, ciało. A nieba jednak jako nędzarz nie znasz. Więc Go opluć nie możesz. To widzisz, jaki nędzarz jesteś. Więc modlę się za ciebie. To jest, czego na prawdę chcesz.

Co takiego Jezus demonstrował wyjaśnij konkretnie co masz na myśli? Prosze o kilka przykładów (najlepiej też na koniec sformułuj ogólny wniosek)

@@AErKart To wszystko? Zapytaj się lepiej, dlaczego ty o coś takiego pytasz, zanim to już przecież wiedzieć. Nie mówił Jezus, 'kto puka, temu będzie otwartym'? Więc nie pukałeś. Więc wiedzieć nie chciałeś. To oczywiste. Terz mnie w taki sposób pytasz, jak na Komisariacie Policji... i jeszcze chcesz przykłady? Co więc Jezus zademonstrował? Zapewne nie sensacje, których ty szukasz jako zastępstwo na to jedyne, co jest ważne i prawdziwe, a co w tym świecie nie znane... Miłośc. Ona jest tym 'przykładem' który tak miłosiernie żądasz i ona jest tym 'ogólnym wnioskiem'. Skoro to tobie nie wystarczy; no cóż. Może za 10 lat tego zrozumiesz.... Jednak tak dużo czasu już nie miał będziesz ... To nie jest cos, co można werbalnie wytłumaczyć, zrozumieć. To jest coś, czego należy doznać; to doświadczenie, które tylko ten dozna, kto na prawdę jest na to gotowy, w całkowitej szczerości (z samym sobą) i bezwzględnej otwartości itp. Ja tobie tu zdradzę jak to możesz uczynić. Zapytaj się najpierw w twym duchu, ciebie samego; czy na prawdę chcesz tego doznać ... to musi być ważniejsze dla ciebie, niż cokolwiek dotychczas. Więc wszystkie twoje bożki, które tej prawdzie na drodze postawiłeś, musisz odłożyć... Wtedy więc zaproś Ducha Świętego, czy Jezusa, aby on podarował tobie takie doświadczenie, jakie jest dobre dla ciebie; ON wie jakie, ty nie masz pojęcia. Musisz być całkowicie pokornym i tam oddanym, czy poddanym (ja już on niemal 40 lat nie mówiłem po polsku i wiele zapomniałem...ale mam nadzieje ze to wystarczy). ON wie co, jak i kiedy tobie podarować, aby to było dobre... Skoro po dłuższym czasie nic się nie stanie, znaczy to, ze ty nie na prawdę chciałeś, ze nie bierzesz tego na serio itp. ON mieszka w twoim sercu już od zawsze i czeka z nieskończona cierpliwością i w Miłości do ciebie na taki Moment, w którym ty te dojrzałość osiągniesz, co zależne jest od ciebie, gdyż to twoja wolna decyzja... Więc masz tylko taką alternatywę. Albo teraz, albo nigdy... Skoro ta iluzja świata cię wciąż jeszcze bardziej fascynuje niż ta jedyna, niezmienna Prawda, która jest w Bogu i którą Jezus jako pierwszy poprzez całkowite przebaczenie zrealizował, to nie jesteś jeszcze gotowy; to nie chcesz. Gdybys chwal na prawdę, nie stawiał byś takich pytań... Jednak teraz, tu i teraz może sie to zmienić, skoro tak sie zdecydujesz. Nie buj sie. On jest Milosciä i wie, co jest dobre.... Zapukaj.

@@slawomirwendt9094 Przepraszam Cię, ale korzystając z dobrodziejstw nowych technologii nie podlegam krótkiemu limitu czasu Ziemskiej podróży ( mam jeszcze do zwiedzenia mnóstwo fascynujących miejsc z tego wszechświata nie zamierzają się z nimi żegnać za 10 za 100 a nie nawet za 1000 lub milion lat. Sam Układ Słoneczny jest tak zaprojektowany, że umożliwia tutaj życie jeszcze kilka miliardów lat. Po zapadnięciu się słońca ludzkość może przemieścić się w inne rejony kosmosu. Dużo czasu na przeniesienie całego obecnego życia na inne planety w innych Układach Słonecznych. Dlatego jeżeli ktoś będzie dbał o siebie uważam że może żyć w tym wszechświecie tyle co ten wszechświat. Ponieważ umieranie jakie inne prawa, którym podlegali do tej pory ludzie przestają obowiązywać wobec nowych okoliczności, które tutaj tworzymy sobie świadomie po to aby nam lepiej i dłużej, przede wszystkim milej żyło się ( żyć miło, czyli w tym boskim doświadczeniu prawdziwej miłości - miłości bezwarunkowej nie w przyszłości obiecanej za dobre sprawowanie, tylko obecnej ).

@@slawomirwendt9094 Co takiego Jezus zrealizował coś prócz przebaczenia? (wiadomo, że jest ono pozytywne zbawienne). Jego przykład to przykład męczennika, który zniszczył swoje życie poprzez nakładanie na siebie coraz to gorszych ciężarów, trosk i konfliktów które czynił. Ostatecznie bardzo narażając się dostojnikom. Przez co fałszywie oskarżony nie bronił się w sądzie poddając egzekucji (dosłownie jak owca jak baranek, który składa się w ofierze). W tym kontekście realnej, prawdziwej historii życia, raczej nie jest on kimś do naśladowania w kontekście zbawienia od zła! Ponieważ jego życie jest przykładem zła (cierpienia) które czynił sam sobie, wyraźnie nie mając do siebie miłości. Z psychologii wiemy że jeżeli ktoś nie ma miłości do siebie to nie ma tak że miłości do innych. Sprawianie sobie zła tzn. cierpienia trudno aby zbawiało od zła skoro jest złem.

@@slawomirwendt9094 Jezus mówił wiele o przeszłości nie umiejąc zbawić ludzi od zła teraz dawał im obietnice zbawienia po śmierci jednak obecnie jako ludzkość doszliśmy do takiego poziomu zrozumienia życia że możemy zbawić siebie od zła za życia czego Jezus nie potrafił (dlatego zrezygnował z życia poddając się śmierci). Według mnie sprawy są znacznie prostsze niż przedstawia to Zawiła teologia chrześcijańska (nie mająca poparcia w historii organizacji, która zaprzeczyła swoim ideałom). Większość rzeczy które wiesz o Jezusie jest podana przez religię nie mogącą być źródłem prawdy w kontekście hipokryzji jakiej się dopuszczała i dopuszcza (dostojnicy kościoła od początku jego istnienia uczą czegoś innego niż robią sami dlatego ich nauki nie mogą być wiarygodne). Mam na myśli religię bo pierwsze sekty chrześcijańskie były przykładem skalnego Męczeństwa które jest zaprzeczeniem idei miłości oraz szwroko rozumianego dobra ( była straszna sekta siedząca cierpienie i śmierć, w sposób makabryczny). O tym się poznaje prawdę po jej owocach. Żywot Jezusa oraz jego uczniów nie ma wiele wspólnego z miłością tak samo jak dalsza historia kościoła, który wsławił się w strasznym okrucieństwie nawracając świat Ogniem i mieczem. Powoływanie się na Jezusa wobec mnóstwa innych pozytywnych idei które nie mają związku z cierpieniem czyli ze złem wydaje się błędne. Poza tym samo wyrzeczenie się z siebie jest w istocie niewolnictwem Skoro ktoś wyrzeka się własnej woli staje się wtedy niewolnikiem innych mając wtedy niemal gwarancję cierpienia. Ponieważ jeżeli ktoś nie kieruje się własną wolą to cierpi co najmniej z powodu braku realizacji pragnień dobrego życia. Ogólnie wyrzeczenie się siebie prowadzić do cierpienia jako do zła, W tym kontekscie Jezus jest anty przykładem miłości jako doświadczenia miłego życia. Jednak podobno cierpienie się przydaje do przebudzenia świadomości wobec jej braku który to powoduje cierpienie. Uważam że cierpią ci którzy nie potrafią żyć nie rozumiejąc że mogą sami własną wolą animować swoje życiowe doświadczenie czyniąc je miłe czyli doświadczając miłości (o której sam też dużo mówisz nazywając ją boską prawdą).

W tym kontekście Jiddu był zapewne 'ważnym'. Aczkolwiek on nie do końca zrozumiał przekaz Jezusa. J. Krishnamurti był względnie zdeterminowanym 'Indywiduum', ale jednak nie doznał tego, co pozwoliło by mu zrozumieć i zrealizować. Tylko Duch Święty czyni tego dla nas. Więc musimy Jemu zaofiarował wszystko, nasz cały umysł i Duch. Wtedy więc nauczymy się zaufać... co jest długa drogą... Tego, co jest pradawnych, zrozumieć nie można, gdyż ona jest całkowicie abstrakcyjna. Ją możesz doznać. Wtedy zrozumiesz, za tam nikogo już nie ma, kto mógłby miłować. Świadomość, więc dualizm znika i samo Bycie w Bogu, Miłość jest. Tylko Miłość jest, Bóg. Ty jastes z Nim identyczna/y. O nonduality mówić nie można. Tylko doznać...

@@slawomirwendt9094 Nie podziwiam takich osób jak Ty, tę ogromną łatwość oceniania, mówienia jaki jest Bóg, dzielenia ludzi, iluzyjnej wszechwiedzy, konsumpcjonizmu wobec Boga, wiedzy co inni myślą itp. itd. Mogę tylko napisać za Tołstojem: ""Wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma małego..."

@@DaR_Y To ciekawe: Z wielką 'łatwością oceniania' i mówienia o 'prawdzie' pisał Jiddu K., który również 'dzielił ludzi, iluzyjnej wszechwiedzy, konsumpcjonizmu wobec Boga'. Ty mimo wszystko pisałas/les ze to 'szkoda' ze nic o nim tu nie mówiono. Moses 'tylko napisać z Tołstojem'? On więc pisał wiele, również. Więc i on miał takie 'Prawo', którego mi nie darujesz? Więc sądzisz bardzo twardo i mylisz się całkowicie. 'Wiedza daje pokorę...' Właśnie z pokory pisałem. A kogo w sumie to obchodzi, kogo ty podziwiasz a kogo nie. Kto tobie pozwolił te kryteria konstytuować i na jakich fundamentach tego czynisz? Czy to z pokory? Jeszcze raz, więc; J. Krishnamurti czytałem już ponad 20 lat temu, po niemiecku. Byłem mu dziękczynnym za jego determinacje i ostry umysł... niekonwencjonalność i wolność myślenia. Jednak były to tylko myśli. Tej transcendencji jednak nie doznał, gdyż za bardzo celebrował - w związku z brakiem 'pokory', o której mówił a której jednak nie używał - jego wyrafinowane Ego, którego się w końcu nie pozbył. Skoro więc brakuje tibie, - kimkolwiek ty jesteś, - referencji i nieodzownej determinacji ducha i umysłu, ugryź się sto razy w język, zanim pozwolisz sobie komentować idee, których nie rozumiesz, 'pokorna' Istoto.

​@@DaR_YJak przejawia się ów niepożądany konsumpcjonizm wobec Boga?

@@AErKart Jak będę grzeczny to pójdę do nieba... Oczywiście trywializując...

*zastanawiam się czy teoria ewolucji chce i czy ma zamiar na to pytanie odpowiedzieć* Nie. Ewolucja biologiczna to proces powstawania gatunków. A nie materii ożywionej. Powstanie życie tłumaczą naukowe hipotezy biogenezy: metaboliczne, endosymbiozy, świata RNA.